Czasem wystarczy jedno słowo, by wywołać polityczną burzę. Ciosów
poniżej pasa nie brakuje. Oto ciemna strona konfrontacji Baracka Obamy i
Mitta Romneya na ostatniej prostej kampanii wyborczej.
"Brutalna strona Ameryki. Tak było przez miesiąc"
Mam takie pytanie, kto wg Ciebie powinien wygrać ;)
OdpowiedzUsuńTeraz już trochę za późno na odpowiedź, ale osobiście wydaje mi się, że obecnie Stany Zjednoczone mają kryzys przywództwa. Obama miał cztery lata, a moim zdaniem, okazał się prezydentem zbyt soft. Trudno mi zatem uwierzyć w nagłą odmianę. Nie wspomina się też o tym, że za Romneyem po części stoi klika George'a W. Busha, którego całe amerykańskie społeczeństwo ma dość. Zatem to mogłaby być podobna prezydentura. Mimo wszystko, chyba lepiej, że jest to Obama.
OdpowiedzUsuń