Twarda linia dyplomatyczna Chin na Morzu Południowochińskim w
ostatnim czasie sprawiła, że w krajach ościennych panuje przekonanie, że
Państwo Środka pręży muskuły. Zaniepokojone są również Stany
Zjednoczone. Pesymistyczna wersja wydarzeń zakłada konflikt z udziałem
co najmniej kilku krajów. W całej sprawie chodzi o ropę naftową i gaz
ziemny - najczęstszy powód sporów w XXI wieku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz